Tymi słowami , pięknego średniowiecznego hymnu adwentowego, pragnę Was powitać , Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie .
Stajemy na progu Adwentu, świętego czasu oczekiwania na przyjście Pana. Również dzisiaj, w imię Pana, rozpoczynamy nowy rok liturgiczny, złączeni duchowo może jak nigdy wcześniej, w niespotykanej w naszym życiu scenerii, jakże traumatycznych doświadczeń i bólu, który przeszywa nasze ludzkie serca, po przebytej chorobie, po utracie swoich najbliższych, których Bóg zabrał z tego świata w czasie tych długich miesięcy trwającej pandemii.
Świadomość grożącego niebezpieczeństwa, utraty najbliższych, niewiadomej dotykającej naszej przyszłości, utraty pracy i być może jedynego źródła utrzymania dla naszych rodzin. To wszystko sprawia, że tak doświadczeni, inaczej niż dotychczas postrzegamy nasze duchowe przeżycia, w zupełnie innej nieznanej nam wcześniej perspektywie. Dlatego z wielkim utęsknieniem spoglądamy na tegoroczny czas Adwentu, wypatrując nadejścia Chrystusa, który dotknie naszych serc łaskami i uzdrowieńczym cudem , dającym szansę by nasze życie powracało do normalności.
Doświadczenia ostatnich miesięcy, dają nam łaskę dostrzeżenia tak wielu uchybień, których dopuściliśmy się w naszym dotychczasowym życiu, również w sposobie przeżywania czasu Adwentu, który tak często traktowaliśmy jedynie jako czas przygotowania, do kolejnej rocznicy Bożego narodzenia. Zapominając nawet o tym co najważniejsze, czyli pojednaniu z Bogiem i prawdziwym nawróceniu oraz powrocie na drogę prowadzącą ku Królestwu Jezusa Chrystusa. Zapominając, że Adwent jest zapowiedzią nadejścia Boga, który przychodzi, aby nas zbawić, ale i wybawić z kajdan naszych ludzkich niedomagań i słabości. Dla wielu z nas, czas Adwentu był do tej pory, tylko czasem przygotowania na tak zwaną „magię świąt” – tak mocno propagowaną w dzisiejszym zlaicyzowanym świecie. Świecie, który wolałby, by człowiek zapomniał o swym wiecznym powołaniu, zapomniał o Bogu, a jedynie żył chwilą , jej radością i sukcesem, jednak bez żadnej perspektywy na życie z Bogiem. Tak wyglądała nasza przeszłość, nasze życie , które pozostawiamy wraz z rozpoczęciem Adwentu poza sobą.
Adwent czasem duchowej medytacji nad swoim życiem
Pomyśl najdroższa Siostro i Bracie, jak spojrzysz na tegoroczny czas Adwentu , poprzez wspomnianą już perspektywę miesięcy cierpień, odosobnienia, lęku przed chorobą , łez bólu z powodu pożegnania bliskich? Czy te doświadczenia przybliżyły nas do Boga, czy staliśmy się bardziej gotowi by ze zrozumieniem przyjąć łaski, które w Adwencie pragnie dać nam Bóg?
Siostry i Bracia
Tegoroczny Adwent, staje się być może pierwszy raz w naszym życiu, okazją do prawdziwego przygotowania na spotkanie z Chrystusem. Panem i Emmanuelem, który przyjdzie w tajemnicy swego narodzenia, ale i który nadejdzie by ukazać nam perspektywę naszego życia wiecznego, kiedyś u kresu życia każdej i każdego z nas.
Oby ten czas tegorocznego Adwentu, stał się szansą, byśmy na poważnie potraktowali również słowa największego z Proroków – świętego Jana Chrzciciela, którego wołanie i przestroga ciągle pozostają aktualne. Również i do nas woła święty Jan Chrzciciel, podczas tego świętego czasu radosnego oczekiwania na przyjście Pana : „nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie (…) Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!” (Mt 3,2-3).
Jan przestrzega nas, byśmy byli świadomi, że jeżeli odrzucimy wołanie Boga i Jego prośbę do nawrócenia , również i w naszym życiu mogą spełnić się słowa pełne grozy i przestrogi : „już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.” (Mt 3 , 2-3,10) .
Niech czas Adwentu, najdroższe Siostry i Bracia w Chrystusie , stanie się okazją do jeszcze głębszej medytacji nad swoim życiem, nad udzieleniem odpowiedzi na najważniejsze pytania naszego życia : na ile jestem gotowy, aby spotkać się z Chrystusem? Nie tylko tu i teraz podczas Eucharystii, głęboko przeżywanych rorat i rekolekcji adwentowych, ale na ile jestem gotowy by spotkać Go u kresu mojego życia, kiedy nadejdziesz w chwili, w której się nie spodziewam?
Adwent czasem suplikacji przed Bogiem
W duchu pokory i z sercem przepełnionym nadzieją, z wielkim utęsknieniem ducha wołamy dzisiaj, wraz z natchnionym autorem hymnu adwentowego : „spuśćcie nam Zbawcę niebiosa! Ziemię niech użyźni rosa”.
Prosimy, aby Bóg zstąpił do naszego życia, aby je uświęcał swymi łaskami. Niech one ożywiają nasze życie. Przyjdź Panie Jezu, wołamy dzisiaj , świadomi, że życie bez Boga może doprowadzić nas do katastrofy, nie tylko tej materialnej, ale nade wszystko katastrofy duchowej.
Prosimy, aby nadchodzący Chrystus odmienił nasze życie. By oczyścił je z naszych egoizmów, pychy i wszelkich ludzkich słabości. Aby pomógł przygotować nasze dusze na spotkanie z Nim w tajemnicy Jego Narodzenia .
Prosimy, by nadchodzące święta Bożego Narodzenia, na które mają nas przygotować święte rekolekcje adwentowe, msze święte roratnie, nawrócenie i odmiana życia, szczera spowiedź święta, stały się niezwykłą szansą do rozkwitu jeszcze większej miłości wobec naszych bliźnich.
Prosimy o łaskę pojednania w naszych polskich rodzinach, które tak bardzo zostały pokaleczone i podzielone.
Prosimy by nadchodzący Pan, przyniósł dzieciom z rodzin skłóconych i bliskich rozpadu największy dar, łaskę pojednania ich rodziców oraz chęć podjęcia nowego wspólnego wysiłku w ratowaniu ich małżeństwa i rodziny.
Prosimy by czas oczekiwania na nadejście Pana stał się czasem łaski, cudu uzdrowienia dla setek tysięcy chorych i cierpiących, zatrzymania pandemii, oddalenia niebezpieczeństw utraty zdrowia i życia naszych najbliższych.
Prosimy Pana , którego nadejście zapowiadają w tym świętym czasie Adwentu prorocy, byśmy w głębokiej atmosferze duchowej, wykorzystali dany nam czas, jako osobistą szansę nawrócenia i powrotu do Boga.
Niech nadchodzące święta Bożego Narodzenia nie będą już tylko wyobrażeniem „cudownej magii”, ale czasem prawdziwego spotkania z Bogiem, który pragnie narodzić się w naszych sercach. Oby nikt z nas nie stał się bezużytecznym drzewem, nie wydającym owoców, które nadaje się jedynie by je wyciąć i spalić.
Nawracajcie się i uwierzcie nadchodzącemu Bogu.
Na chwile pełne duchowych poruszeń niech swym błogosławieństwem wspiera nas Bóg w Trójcy Jedyny .
Dodaj komentarz