Udział w pogrzebie.
W dniu 22.O2.2020, o godz. 11:00 uczestniczyłem w pogrzebie p. Marty zam. w Cieszynie. Zmarła w wieku 95 lat. O udział poprosiła mnie jej córka, z którą znałem się. Ostatnie miesiące życia odwiedzałem zmarłą w jej domu, aby choć trochę wzmocnić jej mięśnie i dotlenić organizm. Wówczas też zasugerowałem córce, aby poprosiła miejscowego księdza o udzielenie sakramentu chorych dla mamy, gdyż stan zdrowia tego wymagał. Tego dnia ksiądz przyszedł za 10 minut. Uczestniczyłem również przy obrzędzie przyjmując za chorą komunię św. gdyż nie było z chorą kontaktu. Jednak podczas sakramentu, gdy ks. Tomasz zrobił znak krzyża na dłoni chorej, ta otworzyła oczy i zaczęła komunikować. Zyskała świadomość i osobiście przyjęła komunie św.
Śp. Marta była bardzo pogodnym człowiekiem i cieszyła się na nasze przyjście (pielęgniarza i moje – wspominają opiekunki przebywające, na co dzień z p. Martą).
Udzielałem tez wsparcia jej córce, pomagałem i wspierałem w załatwianiu spraw dot. pogrzebu.
W restauracji miło miejsce pewne wydarzenie. Córka rozmawiała z managerem nt. obiadu dla ok. 30 osób. Odpowiedział, że w dniu 22.02 – są ostatki i sale są zarezerwowane, więc nie ma wolnej sali. Powtórzył to dwa razy, że brak jest miejsca. W pewnej chwili wstał od stołu i odszedł od nas. Córka powiedziała do mnie: jak to?. Mama pracowała tutaj 30 lat w tej restauracji i co nie ma miejsca? On coś chyba źle zrozumiał. Przerwałem obiad, pochyliłem się i zacząłem się modlić, aby jednak miejsce się znalazło. Córka dołączyła do modlitwy. Po kilku minutach powrócił manager trzymając w ręku jakiś notatnik. Powiedział, „no … mogę dać wam sale, lecz tylko do 16:00”. Córka uśmiechnęła się do mnie. Tak, więc sala załatwiona.
Po powrocie do domu pomodliłem się, aby w dzień pogrzebu nie padał deszcz. Natomiast wieczorem w sobotę napisałem do córki wiadomość, że jeśli ma czas zapraszam ją w niedzielę na mszę św. na godz. 11:00. W niedzielę o godz. 10:50 zadzwonił domofon w kaplicy. Z drugiej strony był głos córki, która powiedziała, że przyszła na mszę. Ucieszyłem się. Boże dziękuje, że działasz.
Dodaj komentarz