Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany (Iz 9, 5).
Najdroższe Siostry i Bracia w Chrystusie Panu
Kolejny raz przeżywamy dzisiaj na nowo tajemnicę Bożego Narodzenia, bo oto uroczyście wyznajemy, że narodził się nam Zbawiciel! Jezus również i dzisiaj, przychodzi na świat pośród zwyczajnych ludzi: zabieganych w swej codzienności, zatroskanych o swoje sprawy, niewierzących i wątpiących, ale i tych, którzy tak często i dzisiaj żyją w ubóstwie i chłodzie.
Swym przyjściem w tę świętą noc, sprawia jednak ludziom wielką radość. Przyczyną tej radości jest fakt, że oto sam Bóg przyjmuje ludzkie ciało, by wlać w nasze serca więcej nadziei i swej boskiej miłości.
Tej radości jako pierwsi, doświadczyli Maryja, Józef i pasterze, którzy na znak aniołów pospiesznie udali się do betlejemskiego żłóbka. Jezus narodził się, by przynieść radość ludziom dobrej woli, aby oświecić pozostających w ciemności i mrokach śmierci. Narodził się jako małe, bezbronne Dziecię, by wśród ludzi wzrastać i dzielić ich los. Przyszedł na świat, by rozpalić serca ludzkie ciepłem boskiej miłości.
Najmilsi
W tę świętą noc, kiedy Bóg przychodzi do nas w tajemnicy swych narodzin, stajemy z nieopisanym wzruszeniem wraz z Maryją, Józefem i pasterzami przed Betlejemską szopą, aby oddać hołd Odkupicielowi świata.
Wraz z Maryją, kontemplujemy boskie oblicze Chrystusa i wyrażamy naszą żywą wiarę w Syna Bożego. W nowonarodzonym Dziecięciu, owiniętym w pieluszki i złożonym w żłobie, przychodzi do nas Bóg, aby skierować nasze kroki na drogę pokoju. Maryja kontempluje Go, tuli i ogrzewa swym matczynym sercem. Rozważa sens cudownych znaków, jakie otaczają tajemnicę Bożego Narodzenia.
Aniołowie śpiewają tej nocy: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania”.
Mówią pasterzom o tym wydarzeniu jako o radości wielkiej, która będzie udziałem całego narodu. Ta radość trwa, mimo oddalenia od domu, ubóstwa żłóbka, ludzkiej niewrażliwości, wrogości króla Heroda.
W radości z narodzenia Boga w ludzkim ciele, uczestniczy dzisiaj również cały Chrystusowy Kościół, napełniony światłem Syna Bożego. Oto chwała odwiecznego Słowa, które z miłości stało się jednym z nas.
Siostry i Bracia, Boże Narodzenie ukazuje nam niezwykłą tajemnicę miłości !
Dzisiaj objawia się światu w najpiękniejszej odsłonie, miłość Boga Ojca, który posłał swego jednorodzonego Syna – „Boga z nami” – Emmanuela, na świat, aby ofiarował nam dar swojego życia.
W zimnej stajni, pogrążona w ciszy Maryja, z sercem pełnym przeczuć, już dziś przeżywa mistycznie bolesny dramat Kalwarii. To co stanie się z Jej Synem, który dopiero co przyszedł na świat, będzie wstrząsającą walką pomiędzy światłem i ciemnością, pomiędzy śmiercią i życiem, nienawiścią i miłością.
Książę pokoju, narodzony dzisiaj w Betlejem, odda na Golgocie swoje życie, aby na świecie na zawsze zapanowała boża miłość.
Jeżeli na Boże Narodzenie Bóg Ojciec, obdarowuje nas swoim Synem, to możemy poprzez łaskę zanurzenia w Chrystusie powiedzieć, że w dzień Pięćdziesiątnicy obdaruje nas darem Ducha Świętego. To miłość Boga Ojca sprawia, że we Wcieleniu Syna Bożego, stajemy się rzeczywistymi dziedzicami „życia wiecznego”, a więc czegoś co nie ulegnie nigdy zniszczeniu, ani się nie skończy. Te niezmierzone dary Boga, które zsyła dzisiaj wraz ze swym Jednorodzonym Synem na świat sprawiają, że mimo naszych słabości i niedoskonałości, otwierają się nasze serca na cud, jakiego dla nas dokonał przyjmując ludzką naturę.
Umiłowani, w dzisiejszej uroczystości Bożego Narodzenia dostrzegamy tajemnicę Bożego pokoju!
Z betlejemskiej groty płynie dziś na cały świat przesłanie, byśmy nie ulegali podejrzliwości, nieufności, zniechęceniu. Także i dzisiaj w tę świętą noc, kiedy wojny, okrucieństwa i wielkie tragedie, potęgują u współczesnego człowieka niepewność czy lęk, wszyscy, zarówno wierzący jak i niewierzący, wszyscy ludzie dobrej woli są wezwani przez Boga do budowania pokoju.
Mamy pokój Boży, przyniesiony nam wraz z tajemnicą nadejścia Syna Bożego, wnosić do naszych serc, w nasze rodziny, społeczeństwo, wszędzie tam gdzie żyjemy i jesteśmy.
Oby ludzkość przyjęła przesłanie pokoju, jakie niesie Boże Narodzenie! Módlmy się w tę świętą noc szczególnie za narody pogrążone w mroku wojen i nienawiści. Pamiętajmy o uchodźcach z Syrii, o naszych braciach Słowianach na Ukrainie, którzy od kilku lat nie mogą zaznać spokoju w swej Ojczyźnie, o Libanie ojczyźnie wielu świętych, o niespokojnej i zagrożonej kolejnymi atakami Ziemi Świętej. Prośmy Dziecię Boże, które się narodziło, aby pobłogosławiło naszej ukochanej Ojczyźnie, naszej polskiej rodzinie, tak bardzo podzielonej i skłóconej przez siły zła.
Siostry i Bracia
Droga do Betlejem powinna stawać się źródłem wzrostu naszej wiary!
Wpatrując się dzisiaj w pasterzy, możemy w ich życiu odkryć piękno tajemnicy wiary. Również naszą właściwą postawą i odpowiedzią na anielskie wezwanie, zwiastujące narodzenie Syna Bożego, powinno być radosne przyjęcie Jezusa we własnym życiu oraz kontemplacja tajemnicy „abyśmy się stali uczestnikami życia Bożego”.
Mamy przełożyć wewnętrzną decyzję bycia z Jezusem, na konkretne gesty i czyny. Wpatrując się w pasterzy mamy nieustannie poszukiwać Go w naszym życiu, jak to oni uczynili „udając się pospiesznie” do betlejemskiej szopy, gdzie znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę.
Na końcu zaś ma pojawić się świadectwo naszego życia. Mamy jak pasterze, dzielić się tym, co zostało i nam dane i objawione w tym Dziecięciu. W taki oto sposób dochodzi do rozszerzania wiary wśród ludzi, która jest dobrą Nowiną dla człowieka a zarazem zadaniem dla każdego z nas.
Dlatego pamiętajmy dzisiaj, w tę świętą noc, ale i w każdym dniu naszego życia słowa świętej Matki Teresy z Kalkuty, która przypomina i nam, że ilekroć się uśmiechasz do swojego brata i wyciągasz do niego rękę, zawsze wtedy jest Boże Narodzenie.
Zawsze, ilekroć milkniesz, by innych wysłuchać, zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei załamanym, zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, zawsze, ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał innych przez Ciebie – zawsze wtedy jest Boże Narodzenie.
Klęcząc i adorując Dziecię Jezus wraz z naszymi rodzinami, naszym narodem oraz wszystkimi ludźmi dobrej woli, w tę świętą noc wołamy:
Użycz nam Twoich oczu, Maryjo, abyśmy wniknęli w tajemnicę ukrytą w kruchym ciele Twego Syna. Ucz nas rozpoznawać Jego oblicze. Prosimy, abyś wyprosiła nam łaskę zrozumienia na czym polega bycie autentycznym świadkiem przesłania Jego pokoju i miłości. Użycz nam Twojego serca Maryjo, byśmy umieli rozpoznać w Dzieciątku, które trzymasz w ramionach, jedynego Zbawcę świata, niewyczerpane źródło prawdziwego pokoju, którego tak bardzo pragnie każde ludzkie serce.
Dziecię Jezus, dla Ciebie wyciągam w tę świętą noc rękę do wszystkich, którzy potrzebują pomocy, dostrzegam Cię w bezdomnym, chorym i cierpiącym. Niech Twoje narodzenie odmieni oblicze tej ziemi, naszej ziemi, polskiej ziemi.
Dodaj komentarz